Sandor Tot z Serbii, były mistrz Europy i lider europejskiego zawodowego rankingu zwyciężył w pierwszych zawodach cyklu Dynamic Billard Best of the East 2007, które odbyły się w Komarnie. Zarówno w finale jak i w jednym z meczów rundy pucharowej o sukcesie Serba zadecydowało doświadczenie. Pierwszym z szansą na wyeliminowanie Tota był Dawid Jędrzejczak z Trefla Sopot, który w ostatniej partii meczu nie wbił ostatnich dwóch bil. Później w finale Michał Turkowski z Contactu Kielce prowadził 8:6 i nie wykorzystał swojej szansy. Po doprowadzeniu przez Sandora do remisu 8:8, Michał wbił bilę białą z rozbicia i takiej okazji doświadczony Serb już nie zmarnował. Zakończył partię z podejścia, czyli nie dopuszczając Polaka do stołu.
W pierwszych zawodach europejskiego cyklu uczestniczyło 99 zawodników z 11 państw (Polska, Słowacja, Czechy, Anglia, Rumunia, Bułgaria, Serbia, Rosja, Ukraina, Białoruś, Węgry). Mecze odbywały się w Komarnie w trzech klubach: Golden West, Cactus i Saturnus, a organizatorami imprezy była firma Mak Marketing z Kielc oraz Słowacki Związek Bilardowy. W tym roku zmieniony został system sportowy i mecze nie były już rozgrywane w grupach, a zgodnie z tabelą podwójnej przegranej. Do rundy pucharowej awansowało 32 zawodników. W tym gronie znalazło się: 18 Polaków, po trzech Słowaków i Węgrów, po dwóch Czechów, Bułgarów i Rumunów oraz po jednym reprezentancie Serbii oraz Ukrainy. W 1/4 finału byli już tylko zawodnicy trzech państw: Polski, Czech i Serbii. W poszczególnych meczach zanotowano następujące wyniki:
![]() |
Wojciech Trajdos | – | Michał Turkowski | ![]() |
7:9 |
![]() |
Tomasz Kapłan | – | Michał Czarnecki | ![]() |
9:2 |
![]() |
Michal Gavenciak | – | Sandor Tot | ![]() |
6:9 |
![]() |
Robert Zachar | – | Mateusz Śniegocki | ![]() |
7:9 |
W meczach półfinałowych:
![]() |
Michał Turkowski | – | Tomasz Kapłan | ![]() |
9:8 | W tym meczu „goniący” Kapłan pomylił się w ostatniej partii. |
![]() |
Sandor Tot | – | Mateusz Śniegocki | ![]() |
9:5 | chociaż na początku pojedynku Śniegocki posiadał 3-punktową przewagę. |
Finał S. Tot – M. Turkowski zakończony wynikiem 9:8 był na wysokim poziomie i Turkowski przez jego większość pokazał się jako zawodnik dominujący. Gdy jednak zbliżało się zakończenie znać dało o sobie doświadczenie Tota. Nie po raz pierwszy okazał się bardziej wytrzymały na stres. Słowa uznania należą się jednak zawodnikowi Contactu Kielce za bardzo dobry występ. Minimalna przegrana w finale, z tak znanym graczem jak Tot, musi być traktowana jako normalny efekt sportowej rywalizacji. Podziękowania należą się słowackiemu gospodarzowi – Ladislavovi Śramek.
Kolejny turniej już 19-20 maja na Ukrainie w miejscowości Chmielnicki.