Relacje

Robert Zachar tryumfuje w inauguracyjnym turnieju WiK Pol Tour 2005.

      Ponad 10 tysięcy osób obejrzało zawody Grand Prix Polski w Pool Bilard WiK Pol Tour 2005. To prawie niemożliwe, ale jednak prawdziwe. Wszystko to za sprawą organizatorów inauguracyjnego turnieju, który odbył się w Kielcach w dniach 29-30 stycznia br.
Zawody tego typu organizowane były do tej pory w jednym klubie, w którym dostęp publiczności był ograniczony. Firma Mak Marketing wraz z działaczami z Kielc postanowiła coś zmienić. Po przeprowadzeniu wielu rozmów udało się, po raz pierwszy w historii polskiego bilarda zorganizować zawody bilardowe tak, aby żyło nim całe miasto.

Rozgrywki prowadzone były bowiem w trzech miejscach. W klubie CONTACT, w klubie KARAKAL oraz w pasażach GALERII ECHO. Dopisała również frekwencja, albowiem do udziału przystąpiło 93 zawodników z całego kraju z całą polską czołówką bilardzistów na czele.

Największe emocje i oglądalność towarzyszyły oczywiście spotkaniom rozgrywanym w Galerii Echo. Specjalnie dostarczone na tę okazję dwa nowe stoły bilardowe, bardzo dobrze przygotowane miejsce gier w głównym miejscu centrum handlowego robiło naprawdę duże wrażenie. Każdy kto wybrał się tego dnia na zakupy musiał bowiem przejść obok miejsca rozgrywek bilardowych. Wiele osób przez wiele godzin oglądało więc zmagania najlepszych zawodników. Prowadzący zawody zapowiadał mecze oraz opowiadał wszystkim gościom Galerii nie tylko o zawodnikach, ale również o ich sukcesach sportowych oraz ciekawostkach z życia bilardzistów w kraju i za granicą. Nie obyło się również bez udziału mediów. Relację z zawodów przeprowadziły bowiem TVP 3 Kielce oraz Radio Kielce, a o wynikach można było przeczytać w Słowie Ludu, Gazecie Wyborczej oraz Echu Dnia. Wszystkie te elementy dały bardzo dobry efekt i pozostawiły miłe wspomnienia nie tylko dla zawodników, ale również obserwujących zawody.

Kto natomiast zwyciężał? Mecz grupowe przyniosły jedną duża niespodziankę. Do dalszych gier nie awansował czwarty zawodnik rankingu Polski Paweł Rogalski, który zakończył udział w turnieju z jedną wygraną. Po bardzo emocjonujących i wyrównanych meczach ok. godziny 14.00 w niedzielę rozpoczęły się mecze ćwierćfinałowe. W pierwszym pojedynku Tomasz Kapłan (Ósemka Rzeszów) bez większych problemów pokonał największa niespodziankę zawodów Michała Kołodziejskiego z Olsztyna 7-3. W kolejnym spotkaniu Robert Zachar (Baribal Lubin) po bardzo wyrównanym meczu zwyciężył z coraz lepiej radzącym sobie młodym zawodnikiem klubu Duet Lipiński Tomaszów Maz. Adamem Skonecznym 7-5. W stosunku 7-3 swoje mecze wygrali natomiast Hubert Łopotko (Trefl Sopot) z Radkiem Babicą (Contact Kielce) oraz Mateusz Śniegocki (WiK Hades Poznań), który zwyciężył z Marcinem Kielanem (Porter Czestochowa).

Przed rozpoczęciem spotkań półfinałowych Tomasz Kapłan otrzymał z rąk prezesa firmy MAK Marketing okazały puchar za zwycięstwo w generalnej klasyfikacji rankingu PZBil w roku 2004. Po tym krótkim ceremoniale przystąpiono do gier. Oba półfinały stały na bardzo dobrym poziomie i zakończyły się zaledwie po 30 minutach. Robert Zachar pokonał Tomasza Kapłana 7-2, natomiast Hubert Łopotko zwyciężył ze swym byłym kolegą klubowym Mateuszem Śniegockim w stosunku 7-3. Finał był więc powtórką pojedynku finałowego mistrzostw Polski, które przed miesiącem odbyły się w Kielcach.

I tym razem lepszy okazał się zawodnik klubu Baribala Lubin, który nie dał większych szans swemu młodszemu koledze, wygrywając zdecydowanie 7-3. Potem pozostał już tylko ostatni najmilszy moment zawodów – dekoracja zwycięzców. Organizatorzy zadbali również o ten element. Puchary oraz nagrody finansowe wraz z prezesem firmy MAK Marketing wręczała bowiem MISS BILARDA 2004 Katarzyna Grabarska, co przyjęte zostało owacją kibiców, a w szczególności samych zwycięzców.

Ogromne podziękowania należą się wszystkim, którzy pomogli w organizacji zawodów: firmie WiK – generalnemu sponsorowi zawodów, sędziom zawodów Sławomirowi Wolańskiemu i Rafałowi Łochowskiemu, szefowi klubu KARAKAL Szczepanowi Różyckiemu, dziennikarzom Radia Kielce, TVP 3, Słowa Ludu, Gazety Wyborczej, dyrekcji GALERII ECHO w Kielcach oraz wszystkim, którzy pomogli w zorganizowaniu imprezy.

Po dziesięciu latach główna krajowa impreza zagościła do Rzeszowa. W dniach 25-26 lutego odbył się tam bowiem drugi tegoroczny turniej z cyklu WIK Pol Tour 2005. Był on natomiast pierwszym w odmianę 8-bil. Na stracie zawodów stanęło blisko 90 zawodników z całej Polski. Mecze, tak jak to miało miejsce w Kielcach, prowadzone były w kilku lokalizacjach.

Główną salą gier był oczywiście klub ÓSEMKA. Oprócz niego zawodnicy rozgrywali swe pojedynki również w klubie bilardowym IMPULS w Łańcucie, hali ROSir-u w klubie Pool Bilard oraz w Galerii Rzeszów, gdzie stał finałowy stół najnowszego modelu WiK Olimpic III. Pierwszego dnia rozegrano wszystkie pojedynki grupowe, w których doszło do kilku niespodziewanych wyników. Do dalszych rozgrywek nie zakwalifikowali się bowiem m.in. Mateusz Śniegocki, Karol Augustynowicz oraz Adam Skoneczny. Tylko lepszym stosunkiem małych punktów awans do rundy pucharowej uzyskali natomiast: Mariusz Roter oraz Tytus Kanik.

W niedzielę o godzinie 10.00 rozpoczęto pierwsze mecze fazy pucharowej. Już po tej rundzie odnotowano kilka niespodzianek. Największą z nich było pokonanie przez Krzysztofa Gastmana lidera rankingu Tomasza Kapłana. Na tej samej pozycji zawody zakończył również brązowy medalista mistrzostw Polski Marek Derek, który musiał uznać wyższość Wojciecha Banka. W drugiej rundzie sprawcą największej niespodzianki był Daniel Sęk. Zawodnik klubu Duet Tomaszów Mazowiecki pokonał bowiem aż 6-1 Roberta Zachara. Stawką kolejnych spotkań był już awans do najlepszej czwórki zawodów. Pierwszym który go uzyskał był Krzysztof Gastman, który po bardzo dobrym meczu pokonał Dawida Jędrzejczaka 6-2. Adam Ewald nie dał szans Tomaszowi Sękowi wygrywając 6-1. Bardziej wyrównane były dwa kolejne mecze, w których kolejno Tytus Kanik wygrał z Hubertem Łopotko, a Mariusz Roter z Markiem Wiszem w stosunku 6-4.

W pierwszym półfinale Gastman – Ewald po raz kolejny po dobrej grze zwycięża Krzysztof tym razem 6-3. Natomiast w drugim półfinale Roter – Kanik, Mariusz zdecydowanie wygrywa 6-1. Mecz finałowy rozgrywany w Galerii Rzeszów zgromadził dużą grupę publiczności w tym wiceprezydenta Rzeszowa.

Od partii z kija rozpoczął Gastman. Kolejna partia dla Mariusza, tym razem z „podejścia”. Na co Krzysztof znów partia z „podejścia” i ponownie wychodzi na prowadzenie. W czwartej odsłonie po błędzie Krzysztofa lepszy okazał się Mariusz i znów był remis, tym razem 2-2. Partia z „kija” i Roter wychodzi na prowadzenie 3-2. W szóstej partii popełnia jednak prosty błąd na ostatniej bili, co skrupulatnie wykorzystuje jego przeciwnik doprowadzając do remisu 3-3. Kolejne trzy partie z „kija” dla Gastmana i zawodnik Wodnego Parku unosi kij w geście zwycięstwa. Po wywiadzie dla telewizji i radia najlepsi z rąk prezydenta otrzymali wspaniałe puchary i oczywiście gratyfikację finansową.

Podsumowując zawody należy ogromne słowa podziękowania złożyć na ręce organizatorów zawodów p. Janusza Stawarza – szefa klubu Ósemka, Stanisława Andrysia – szefa klubu Impuls, Dariusza Szpaka-szefa klubu Pool Bilard, Marcina Kostery z firmy MARKOS, Agnieszce Parol oraz wszystkim dziennikarzom oraz osobom, które pomagały w przygotowaniu imprezy. Pozostaje mieć nadzieję, że miasto Rzeszów na stałe wróci do miejsc organizacji głównych krajowych zawodów.

POWRÓT ADAMA EWALDA
Mistrzostwa Łomży w 14/1
 


      Klub bilardowy 54 w Łomży był gospodarzem trzeciego tegorocznego głównego turnieju rankingowego WiK Pol Tour 2005. Tym razem zawodnicy rywalizowali w odmianę 14/1. Na starcie zawodów stanęło 54 zawodników reprezentujących wszystkie czołowe polskie kluby bilardowe. Pierwszy dzień to rywalizacja grupowa, w której uczestniczyło 46 zawodników podzielonych na osiem grup. Można powiedzieć, że w tej fazie obyło się bez niespodzianek i wszyscy faworyci bez większych problemów awansowali do kolejnej rundy.

W niedziele o godzinie 13.00 rozpoczęto więc mecze fazy pucharowej. W najciekawszym spotkaniu pierwszej rundy Adam Ewald pokonał swego klubowego kolegę Wojciecha Trajdosa (obaj Trefl Sopot) 75-24. Natomiast niespodziewanie zakończył się pojedynek Tomka Struka (Klub 54 Łomża) z Pawłem Rogalskim (Zakręcona Bila Poznań).

Zwycięsko bowiem z tej walki wyszedł mniej doświadczony zawodnik gospodarzy wygrywając 75-40. W drugiej rundzie najlepszy pojedynek to spotkanie Śniegocki – Berkec. Zawodnik klubu WiK Hades Poznań Mateusz Śniegocki nie dał szans swemu rywalowi kończąc mecz w drugim podejściu zwyciężając ostatecznie 75-9. Z zawodami na tym etapie musiał pożegnać się również lider rankingu Tomasz Kapłan, który został pokonany przez Jacka Waltera (Zakręcona Bila Poznań) 75-65.

Z meczy ćwierćfinałowych na wyróżnienie zasługuje szczególnie pojedynek Skowerski-Śniegocki. W pierwszym swym podejściu Karol Skowerski (Contact Kielce) wbił bowiem 47 bil i prowadził 47-0. W odpowiedzi jego przeciwnik wbił natomiast 75 bilekończąc mecz z „podejścia” co było już drugim jego wyczynem w tych zawodach. W pozostałych spotkaniach ćwierćfinałowych padły następujące wyniki: Walter-Struk 75-54, Skoneczny Adam (Duet Tomaszów Maz.) – Kanik Tytus (WiK Hades Poznań) 2-75, Adam Ewald- Hubert Łopotko (obaj Trefl Sopot) 75-29. W pierwszym półfinale Walter-Śniegocki po dobrym meczu zwycięża Mateusz 75-18. Dramatyczny przebieg miał natomiast drugi półfinał, w którym spotkali się Kanik i Ewald. Od początku meczu na prowadzeniu był bowiem zawodnik z Poznania. Kiedy do końca brakowało mu zaledwie 2 bile popełnił on jednak błąd, co bezlitośnie wykorzystał jego rywal wbijając brakujące 14 bil. Mecz finałowy nie był porywającym widowiskiem. Zawodnicy popełniali w nich proste błędy. Ostatecznie zwyciężył zawodnik Trefla Sopot Adam Ewald 75-36.

Potem tylko najprzyjemniejsza część zawodów dekoracja zwycięzców. Puchary i nagrody dla najlepszych wręczali zastępca prezydenta miasta Łomża Marcin Sroczyński, prezes PZBil Marcin Krzemiński oraz właściciele klubu p. Marek Kucisz i Tomasz Dłużniewski. Dodatkowo zwycięzca otrzymał czek na 500 zł ufundowany przez Prezydenta miasta Łomża.

Zwycięstwo Adama jest jego kolejnym tryumfem w głównym rankingowym turnieju w Polsce. Jednak pierwszym od ponad dwóch lat. Ostatni raz tryumfował bowiem w zawodach w Częstochowie w styczniu 2003 roku.

Zwycięstwo to oraz dobre dwa ostatnie starty w tegorocznych zawodach Grand Prix Polski pozwoliły Adamowi objąć prowadzenie w rankingu sezonu 2005. Daje to również nadzieję na powrót do wysokiej formy tego bardzo utalentowanego zawodnika. Po raz kolejny bardzo dobrze w zawodach zaprezentowali się zawodnicy klubu WiK Hades Poznań. W pierwszej ósemce znalazło się aż trzech zawodników z tego klubu w tym dwóch na podium. Jak widać drugie miejsce w tabeli ligowej to nie przypadek i drużyna Bogumiła Kościelniaka może w tym sezonie powalczyć nawet o tytuł mistrzowski.

Podsumowując trzeba podkreślić jedną ważną sprawę – przygotowanie imprezy. Szefostwo klubu stanęło na wysokości zadania i przygotowało wspaniałą imprezę. Informacje o zawodach ukazały się w regionalnych gazetach i radiu, a skrót finału można było obejrzeć w regionalnej TVP3. Miła i przepiękna obsługa w połączeniu z bardzo ładnym wystrojem klubu, z mnóstwem miejsc dla kibiców powodowało, że z klubu nikt nie chciał wychodzić. Pochwała należy się tym bardziej, że klub po raz pierwszy organizował imprezę takiej rangi. Zostaje mieć nadzieję, że jeszcze wielokrotnie wrócimy do klubu 54 w Łomży.

ADAM EWALD ZNÓW NAJLEPSZY
Mistrzostwa Poznania w 9-bil

W 2002 roku był poza konkurencją. Dominował w Grand Prix Polski i mistrzostwach kraju. Wiosną 2003 roku jedną bilą w odmianę 14/1 przegrał medal mistrzostw Europy (124:125) i coś się w nim załamało. Przez następne dwa lata był cieniem tego świetnego zawodnika. Obecnie przeżywa renesans. Adam Ewald z Trefla Sopot po raz drugi z rzędu zwyciężył w głównych ogólnopolskich zawodach. W marcu wywalczył tytuł mistrza Łomży, a 15 czerwca zabrał najważniejsze trofeum mistrzostw Poznania. Turniej Grand Prix Polski WiK POL TOUR rozegrany w klubie „Zakręcona Bila” zgromadził rekordową liczbę uczestników. Do gry przystąpiło 105 bilardzistów reprezentujących wszystkie liczące się w kraju kluby. Radosna była ceremonia otwarcia, podczas której prezes PZBil w imieniu Europejskiej Federacji Bilardowej (EPBF) wręczył medalistom mistrzostw Europy Tomaszowi Kapłanowi i Radosławowi Babicy nominacje na mistrzostwa świata w pool bilard 9-bil (Tajwan), a Hubertowi Łopotko nominację na mistrzostwa świata juniorów (Austria).

      Pierwszym szczęśliwcem turnieju mógł zostać Tytus Kanik, którego wylosowano do jackpota. Niestety Tytus źle rozbił i 730 zł powędruje na następny turniej.

W meczach grupowych sensacją może być porażka zwycięzców tegorocznych zawodów POL TOUR Roberta Zachara (Baribal Lubin) i Krzysztofa Gastmana (Wodny Park Warszawa), którzy nie awansowali do rundy pucharowej. Bez porażki mecze tej fazy zakończyli: T. Kapłan, A. Skoneczny, T. Straszewski, K. Skowerski, D. Jędrzejczak, R. Babica, S. Nowak i obrońca tytułu P. Rogalski. W „pucharówce” już na początek sala zawrzała. Adam Ewald pokonał… 7:0 Huberta Łopotkę. Identyczny wynik padł w meczu Karola Skowerskiego z Marcinem Kielanem. W 1/16 niespodziewanie Dawid Jędrzejczak (Trefl) wygrał z R. Babicą, a Wojciech Gosk (Trefl) wyeliminował nadzieję gospodarzy Pawła Rogalskiego. W pojedynku kadrowiczów Wojciech Trajdos (Trefl) o jedną partię okazał się lepszy od Mariusza Rotera (Contact), a Sławomir Nowak pokonał klubowego kolegę Mateusza Śniegockiego (WiK Hades Poznań).

Bardzo ciekawie toczyły się bile w 1/4 finału. Ewald po bardzo dobrym meczu 7:2 pokonał Kapłana (Ósemka), Jakub Sawicki (Ósemka) po oddaniu „pusha” wykonał perfekcyjny, szalenie trudny strzał i 7:6 zwyciężył K. Skowerskiego (Contact). Również 7:6 S. Nowak pokonał W. Goska. Uszczęśliwiony zwycięstwem z Babicą D. Jędrzejczak nie był w stanie skoncentrować się w meczu z W. Trajdosem i przegrał 4:7. Mecze półfinałowe były bardzo zacięte. A. Ewald wymęczył 7:5 z J. Sawickim, a S. Nowak 7:6 z W. Trajdosem. Finał Ewald – Nowak nie miał już takiej dramaturgii. Adam wyraźnie dominował by ostatecznie wygrać 7:3. Kolejny awans Sławka Nowaka (WiK Hades Poznań) do finału męskiego turnieju pokazuje, że ten młody zawodnik rozwija się bardzo dobrze. W marcu w międzynarodowym POLISH 9-BALL w Warszawie okazał się lepszy od 108 graczy, w Poznaniu wyprzedził 103 bilardzistów. Takie sukcesy nie przechodzą bez nagrody. Sławek otrzymał więc nominację na mistrzostwa Europy juniorów, które w sierpniu odbędą się w Luksemburgu.

      Mistrzostwa Poznania klub „Zakręcona Bila” organizował już po raz piąty. Gościnny gospodarz doceniany jest przez zawodników. Nie jest więc niczym dziwnym, że chętnie przyjeżdżają do stolicy Wielkopolski. Tradycyjnie pula nagród w tej imprezie jest wyższa niż w innych ośrodkach, co wielu żartobliwie ocenia jako złamanie innej „poznańskiej tradycji”.
Serdeczne podziękowania za pomoc składamy także Urzędowi Miasta Poznań oraz telewizjom relacjonującym zawody.

ABSOLUTNE MISTRZOSTWO KAPŁANA

      W V Mistrzostwach Warszawy w Pool Bilard Tomasz Kapłan z Ósemki Rzeszów udowodnił, że jest obecnie najlepszym polskim bilardzistą. Aktualny wicemistrz Europy w rewelacyjnym stylu pokonywał kolejnych rywali, a w finale rozgromił wielką gwiazdę naszego bilarda, Karola Augustynowicza z Trefla Sopot 6:1. Augustynowicz to 4-krotny mistrz kraju, przez wiele lat reprezentant Polski, 3-krotnie wyróżniony prestiżowym tytułem „Zawodnika Roku”. W meczu z Kapłanem jedyny punkt zdobył tylko dlatego, że Kapłan wbił kończącą partię bilę czarną wraz z białą i zamiast 4:0 zrobiło się 3:1. Nie zrażony tym błędem Tomasz niemal bez pomyłki wywalczył kolejne 3 punkty niezbędne do zwycięstwa.

      Mistrzostwa Warszawy w odmianę 8-bil, zaliczane do cyklu Grand Prix Polski w Pool Bilard WiK POL TOUR zgromadziły 97 zawodników. Oprócz Polaków do turnieju przystąpiło 4 sportowców z Czech. Początkowo mecze rozgrywane były w grupach systemem każdy z każdym. Później 32 najlepszych skrzyżowało kije w „pucharówce”. Kto tutaj przegrywał, ten odpadał. Pojedynki odbywały się w klubie Dynamic oraz w Centrum Handlowym „Jupiter”. W fazie eliminacyjnej nie zanotowano większych niespodzianek. Faworyci poradzili sobie z przeciwnikami. Runda pucharowa zaczęła się bardzo ciekawie.

Już na wstępie odpadł wicemistrz Polski Mateusz Śniegocki z klubu WiK Hades Poznań, którego wyeliminował junior z Baryły Wejherowo Paweł Błachowski. Po zaciętym meczu odpadł także jedyny z Czechów, któremu udało się wyjść z grupy, Paweł Zeman. Przegrał z Hubertem Łopotko z Trefla Sopot 5:6. W 1/16 zaczęli ścierać się najlepsi. M.in. w pojedynku kadrowiczów-mistrzów Polski, Wojciech Trajdos z Trefla Sopot wyeliminował Roberta Zachara z Zagłębia Baribal Lubin 6:4, a T. Kapłan wynikiem 6:1 Adama Ewalda – Trefl Sopot.

Mecze ćwierćfinałowe miały wyjątkowo spokojny przebieg. K. Augustynowicz 6:2 wygrał z Dawidem Jędrzejczakiem – Trefl Sopot, Dominik Zając wynikiem 6:3 zatrzymał w marszu po medal Mariusza Rotera – Contact Kielce, T. Kapłan 6:3 poradził sobie z Marcinem Kielanem – Porter Częstochowa, a Karol Skowerski – Contact Kielce rezultatem 6:0 pozbawił nadziei na podium W. Trajdosa. Skowerski bliski wygranej był także w półfinale. Z Kapłanem prowadził już 5:4. Nie wykorzystał jednak tej przewagi i uległ 5:6. W drugim półfinale Augustynowicz wyraźnie wygrał z Zającem – 6:2. Finał, to pokazówka Kapłana zakończona pięknym zwycięstwem. Już 2 lipca w Kaoshiung na Tajwanie Tomasz Kapłan zagra w mistrzostwach świata w 9-bil. Oby wysoką formę utrzymał w tym turnieju, a wynik sportowy sam przyjdzie. W warszawskim turnieju nie wystąpił Radosław Babica, brązowy medalista ostatnich mistrzostw Europy. Powodem nieobecności Radka była oficjalna ceremonia zakończenia edukacji na Politechnice Poznańskiej.

Kolejna impreza współorganizowana przez klub Dynamic pokazała, że sportowe, bilardowe centrum stolicy znajduje się przy ul. Górczewskiej 114. Podziękowania dla właścicieli i personelu klubu. Podziękowania kierujemy także do kierownictwa Centrum Jupiter za gościnę w ich placówce oraz do osób handlujących i zatrudnionych w Centrum za miłą współpracę. Kolejne zawody cyklu Grand Prix Polski 27-28 sierpnia w Gdańsku.

BABICA ZDOBYWA GDAŃSK
Mistrzostwa Gdańska w 9-bil

Zawodnicy Contactu w głównych rolach.
Blisko 120 zawodników z całego kraju stawiło się na starcie kolejnego turnieju z cyklu WiK Pol Tour 2005. Tym razem gościliśmy w klubie Green Club w Gdańsku gdzie na zawodników czekało az13 stołów bilardowych firmy WiK z Ustronia. Na początku zawodów spróbowano rozbić jack pointa, która wynosiła blisko 800 zł. Szansę tą otrzymał Wojtek Trajdos. Niestety po rozbiciu żadna z bil nie wpadała do łuzy więc pieniądze poczekają do następnych zawodów. W związku z tak dużą frekwencją mecze grupowe trwały aż do niedzieli do godziny 12.00. Nie obyło się oczywiście bez kilku niespodzianek.

Do dalszej fazy nie awansowali min. Dawid Jędrzejczak, Adam Skoneczny czy Michał Czarnecki. Jak się okazało niespodziewane wyniki miały nastąpić dopiero w rundzie pucharowej. Sprawcami największych byli Robert Pasternak i Mirosław Murawski. Pierwszy z nich pokonał bowiem Tytusa Kanika 7-4, a drugi wyeliminował Mariusza Rotera wygrywając 7-6. Na uwagę zasługuje natomiast pojedynek Nowak-Trajdos. Zawodnik drużyny WiK Hades prowadził bowiem już 6-2 by następnie po bezbłędnej grze przeciwnika przegrać 6-7. W kolejnej rundzie, której stawką był awans do najlepszej ósemki zawodów najbardziej wyrównane boje toczyli Skowerski z Pasternakiem oraz Ewald z Turkowskim. Oba mecze zakończyły się wynikiem 7-6 a do ćwierćfinałów awans uzyskali Ewald i Skowerski. Mecze 1 finału otworzył pojedynek dwóch medalistów ostatnich mistrzostw Europy mężczyzn.

Wicemistrz Europy Tomasz Kapłan stanął do boju z brązowym medalistą tych zawodów Radosławem Babicą. Po bardzo ładnym meczu zwyciężył Radek 7-2. Bez większych problemów ze swym starszym i bardziej doświadczonym kolegą poradził sobie natomiast Mariusz Skoneczny. Zawodnik z Tomaszowa 7-3 pokonał bowiem Adama Ewalda. Bardzo wyrównane i emocjonujące mecze toczyli natomiast Skowerski z Carringtonem i Łopotko z Kielanem. Ostatecznie do półfinałów zakwalifikowali się Łopotko i Skowerski zwyciężając 7-6. Pierwszy półfinał Babica – Kielan zakończył się zwycięstwem zawodnika Contactu 7-2. W drugim meczu, którego stawką był awans do wielkiego finału Skowerski pokonał swego młodszego kolegę z Tomaszowa 7-4.

Finał stał się więc wewnętrzną sprawą zawodników Contactu Kielce. Ostatnie spotkanie tych zawodów nie było porywającym widowiskiem a zwycięzcą został Redek, który wygrał 7-6 .

Po tych zawodach na czele rankingu wciąż Tomek Kapłan z Ósemkia Rzeszów. W rankingu sezonu 2005 pierwsze miejsce natomiast należy ciagle do Adama Ewalda z Trefla Sopot. Jego przewaga nad kolejnymi zawodnikami (Kapłanem i Skowerskim) zmniejszyła się już zdecydowanie.

Zawody po raz kolejny pokazały, że zawodnicy z chęcią przyjeżdżają do Green Clubu. Nie ma się co dziwić. Dobre warunki techniczne w połączeniu z bardzo miła obsługą powodują , że w tym klubie czujemy się bardzo dobrze. Nie można również zapomnieć o przekąskach przygotowanych przez p. Ewę, które tradycyjnie cieszyły się dużym powodzeniem wśród uczestników. Ogromne podziękowanie składamy dla szefostwa klubu z p. Ryszardem Borowskiem na czele, całej obsłudze oraz firmie WiK z Ustronie.

Wyniki końcowe:

1. Radosław Babica (Contact Kielce)
2. Karol Skowerski (Contact Kielce)
3. Mariusz Skoneczny (Duet Lipiński Tomaszów)
Marcin Kielan (Porter Częstochowa)
5. Adam Ewald (Trefl Sopot)
Tomasz Kapłan (Ósemka Rzeszów)
Hubert Łopotko (Trefl Sopot)
Paul Carrington (Porter Częstochowa)

HUBERT ŁOPOTKO PO RAZ PIERWSZY TRYUMFUJE W ZAWODACH WIK POL TOUR

Brązowy medal wywalczony w finałach mistrzostw świata, trzynaście medali zdobytych w finałach mistrzostw Europy juniorów, srebrny medal mistrzostw Polski mężczyzn, kilkanaście medali w finałach mistrzostw Polki juniorów oraz pięć przegranych finałów zawodów Pol Tour. Tak bogata kolekcja to dorobek zaledwie osiemnastoletniego zawodnika klubu Trefl Sopot – Huberta Łopotko. Ten uzdolniony młody bilardzista wiele razy docierał do finałów różnego rodzaju imprez, zarówno krajowych jak i międzynarodowych. Niestety bardzo wiele z nich przegrał. Tym razem jednak nie miał sobie równych i w zawodach Grand Prix Polski – Mistrzostwa Białegostoku okazał się najlepszy wygrywając po raz pierwszy w swej karierze główny rankingowy turniej w kraju. W finale pokonał on swego klubowego kolegę Wojciecha Trajdosa 7-5. Trzecie miejsca w zawodach przypadły w udziale Mateuszowi Śniegockiemu (WiK Hades Poznań) oraz Markowi Derkowi (Wodny Park Warszawa). W pierwszej ósemce znaleźli się jeszcze: Karol Skowerski, Radosław Babica (obaj Contact Kielce), Adam Ewald (Trefl Sopot) oraz Tomasz Kapłan (Ósemka Rzeszów).

      Zawody szczególnie w fazie pucharowej stały na wysokim poziomie sportowym. Najciekawsze pojedynki to mecz Adama Ewalda, który w fazie grupowej zwyciężył 4-0 kończąc partię z podejścia, a następne cztery z „kija”. Najlepszy mecz zawodów to pojedynek ćwierćfinałowy Derka ze Skowerskim. Zawodnik z Warszawy popełnił w tym meczu dwa błędy… z rozbicia (żadna z bil nie wpadła do łuzy). Pokonał on Skowerskiego 6-0 kończąc 4 partie z „kija” i dwie z „podejścia”.

      W turnieju rozgrywanym w klubie Elida w Białymstoku wystartowało ponad 90 zawodników z całego kraju. Największą niespodzianką była bardzo słaba postawa Jacka Waltera, który zakończył zawody na 4 pozycji w grupie zwyciężając tylko w dwóch pojedynkach.

      Szansy na powiększenie zasobu swej kieszeni nie wykorzystał Michał Czarnecki. Zawodnik z Tomaszowa stanął bowiem przed szansą rozbicia puli Jackpota, w której było 800 zł. Pomylił się jednak na ostatniej czarnej bili i pula przeszła na kolejne zawody.

      Ogromne podziękowania za przygotowanie imprezy należą się właścicielom klubu: Państwu Barbarze i Edwardowi Kulikowskim, oraz głównemu sponsorowi firmie WiK.

RADEK BABICA MISTRZEM TORUNIA W 14/1 ORAZ… MAGISTREM INŻYNIEREM

Po raz drugi w tym sezonie zwycięzcą głównego rankingowego turnieju w kraju został zawodnik klubu Contact Kielce Radosław Babica. W finale zawodów rozegranych w klubie Enigma w Toruniu pokonał on zawodnika Trefla Sopot Adama Ewalda 85-78. O ile finał nie należał do najładniejszych pojedynków tych zawodów, o tyle wiele spotkań turnieju stało na bardzo wysokim poziomie sportowym. Najrówniej grającym zawodnikiem był zwycięzca, który w każdym meczu zapisywał na swym koncie break min. 50 pkt, a w pojedynku z B. Wiatrowskim zakończył mecz w jednym podejściu uzyskując break’a 75 pkt.

Najwyższy break należał jednak do Huberta Łopotko, który w pojedynku z M. Kielanem wbił kolejno 84 bile. Bardzo dobre mecze na swym koncie mieli również M. Śniegocki, T. Kanik, R. Zachar czy W. Trajdos, którzy kończyli swe pojedynki w dwóch podejściach. Trzecie miejsca w tych zawodach przypadły w udziale T. Kapłanowi (Ósemka Rzeszów) i R. Zacharowi (DSB Baribal Lubin). W pierwszej ósemce znaleźli się jeszcze M. Roter (Contact Kielce)T. KanikM. Śniegocki (obaj WiK Hades Poznań)oraz H. Łopotko (Trefl Sopot). Największą niespodzianką zawodów było pokonanie przez selekcjonera kadry narodowej juniorów G. Kędzierskiego dwóch czołowych juniorów. Najpierw w meczu grupowym wygrał z Dawidem Cielakiem (wicemistrzem Polski juniorów) juniorów następnie w pierwszej fazie rundy pucharowej pokonał brązowego medalistę mistrzostw Europy juniorów w 14/1 Mariusza Skonecznego.
Po tych zawodach na czele rankingu znajduje się Tomasz Kapłan, ale jego przewaga nad Adamem Ewaldem zmalała zaledwie do kilku punktów. Zwycięstwo dało natomiast awans Radkowi na 3 miejsce w generalnej klasyfikacji.

W rankingu sezonu 2005 swą przewagę powiększył natomiast Adam Ewald. W opinii wiekszości to jednak mistrzostwa Polski zadecydują o końcowej kolejności w tym sezonie. A jest o co walczyć. Zwycięzca rankingu poza powołaniem w skład kadry narodowej otrzyma również pokrycie kosztów udziału w zawodach pucharu Europy EPBF Euro Tour czyli ok. 15.000 zł. W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu gdzie bezapelacyjnie najlepszy był Tomek Kapłan w tym roku zapowiada się emocjonujący finisz.

Jeszcze w niedzielę Radek Babica skutecznie walczył w turnieju, a już następnego dnia – w poniedziałek, 24 października 2005 r., zdołał obronić swoją pracę magisterską na Politechnice Poznańskiej i uzyskał tytuł magistra inżyniera. Serdecznie gratulujemy!!!

DZIEWIĄTKI HUBERTA

Osiemdziesięciu zawodników z całego kraju przybyło do klubu FALCON w Sosnowcu, aby wziąć udział w ostatnim tegorocznym turnieju z cyklu WiK Pol Tour 2005. Na starcie nie zabrakło nikogo z czołówki bilardzistów z liderem Tomkiem Kapłanem na czele. Tradycyjnie już pierwszego dnia rozegrano wszystkie mecze grupowe. Na tym etapie obyło się bez niespodzianek, no może poza jedną. Do dalszych gier nie awansował rozstawiony z nr 1 w swej grupie Mariusz Skoneczny. W niedzielę na placu boju pozostało więc 32 najlepszych. Również pierwsza runda fazy pucharowej przeszła bez emocji i faworyci awansowali do najlepszej 16-stki zawodów. Tutaj już nie było faworytów, a stawką pojedynków był awans do ćwierćfinału imprezy.

Pierwszym, który go wywalczył, był zawodnik Trefla Sopot Wojtek Trajdos, który rozgromił 7-1 lidera rankingu Tomka Kapłana. W chwilę później do ćwierćfinału awansował jego klubowy kolega Hubert Łopotko, który bez większych problemów pokonał Szymona Wachtę z klubu Karambol Chorzów 7-2 oraz Robert Zachar z Baribala Lubin po zakończonym takim samym rezultatem pojedynku z Tomkiem Sokołem z Portera Częstochowa. Duże brawa na sali oznaczały, że do grona najlepszej ósemki awansował zawodnik gospodarzy Bartek Czapla po pokonaniu Łukasza Rogóża. Równie szybko ze swymi rywalami poradzili sobie Mariusz Roter i Marek Derek. Pierwszy 7-1 pokonał Marcina Kielana, a drugi wynikiem 7-2 Adama Ewalda z Trefla Sopot. Powracający do gry po rocznej przerwie Bartek Wiatrowski z WiK Hades Poznań pokonuje Mariusza Klimka, a w pojedynku klubowym Babica – Skowerski zwycięża Radek 7-5 i zamyka listę ćwierćfinalistów.

Trzy z czterech meczy ćwierćfinałowych przeszły praktycznie bez historii. Najpierw Hubert Łopotko nie dał szans swemu klubowemu koledze Wojtkowi Trajdosowi i wygrał 7-0. Takim samym rezultatem zakończył się pojedynek Babicy z Derkiem. Mariusz Roter oddał dwie partie w meczu z Wiatrowskim a na placu boju pozostała tylko para Czapla-Zachar. Po dobrym początku na prowadzenie wyszedł zawodnika Baribala. Jednak końcówka należała do zawodnika gospodarzy, który ostatecznie zwyciężył 7-5.

Pierwszy pojedynek półfinałowy Czapla-Łopotko od samego początku układał się po myśli zawodnika z Sopotu. Kilka partii „z kija” , szczęście, które dwukrotnie pomogło mu rozstrzygnąć dwie partie na swą korzyść i na koniec 9 z rozbicia pozwoliły mu jako pierwszemu cieszyć się z awansu do wielkiego finału. Odmienny przebieg miał pojedynek dwóch kolegów klubowych Babicy i Rotera. Mecz ten do stanu 5-5 był bardzo wyrównany. Jednak jedenasta i dwunasta partia zapisana została na konto Mariusza i to on był bliższy awansu do finału. Przy stanie 7-6 popełnia jednak prosty błąd, co bezlitośnie wykorzystuje jego przeciwnik. Najpierw doprowadzając do remisu, a następnie robiąc „laczka” uzyskuje awans do ostatniego pojedynku turnieju. W najważniejszym meczu zawodów od początku na prowadzenie wyszedł Hubert. Najpierw 2-0, następnie 5-3 by od stanu 5-5 nie dać już szans swemu rywali partia z podejścia, kolejna z kija i na koniec, tak jak w półfinale 9 z rozbicia dały temu młodemu zawodnikowi tytuł mistrza Sosnowca na rok 2005.

Tryumf w Falconie to drugie w karierze zwycięstwo zawodnika Trefla Sopot w tych najważniejszych krajowych rozgrywkach. Zdobycz 25 pkt dała mu awans na pozycję wicelidera w rankingu sezonu 2005, a do swego kolegi Adama Ewalda ma zaledwie jeden punkt straty. Tak więc zwycięzcę rankingu poznamy dopiero po finałach mistrzostw Polski. A przypomnieć należy, że czeka na niego nagroda w postaci sfinansowania startu we wszystkich przyszłorocznych zawodach z cyklu EPBF Euro Tour. Nie bez szans na końcowy sukces są jeszcze Tomek Kapłan i Radek Babica, albowiem ich starta do prowadzących to odpowiednio 19 i 20 pkt. W Łańcucie czekają nas więc spore emocje.

Warto dodać, że po prawie 3 latach pozycję lidera w rankingu łącznym starcił Tomek Kapłan. Na prowadzenie po zawodach w Sosnowcu wyszedł bowiem Adam Ewald.
Ogromne podziękowanie za przygotowanie imprezy należą się gospodarzom zawodów klubowi Falcon z szefem Grzegorzem Matwijczykiem na czele oraz firmom WiK i Medicus.
Do zobaczenia za rok.

Końcowa klasyfikacja:
 

1.  Hubert Łopotko  Trefl Sopot
2.  Radosław Babica  Contact Kielce
3.  Mariusz Roter  Contact Kielce
 Bartłomiej Czapla  Falcon Sosnowiec
5.  Wojciech Trajdos  Trefl Sopot
 Robert Zachar  DSB Zagłębie Baribal Lubin
 Bartłomiej Wiatrowski  WiK Hades Poznań
 Marek Derek  Wodny Park Warszawa