Jak długo gramy ?

Każdy organizator imprezy sportowej musi określić czas jej trwania. Od kilku lat robimy to w Mak Marketing i dzięki temu udaje nam się zamykać pojedynki w ” cywilizowanym” czasie. Bierzemy pod uwagę, że w zawodach biorą udział osoby nieletnie oraz seniorzy. Mamy również świadomość, że wydolność organizmu jest ograniczona i nie ma żadnej możliwości, by grać w koncentracji od 10.00 rano do 12.00 w nocy ( chyba, że ktoś organizuje turniej na wytrzymałość 🙂 ).

Podczas ostatnich zawodów Grand Prix Polski POL TOUR w Gdańsku rejestrowaliśmy długość pojedynków. Mecze w grupach rozgrywane były do pięciu wygranych partii. Zakładaliśmy, że powinny się zakończyć do 50 minut. Niestety tak się nie stało. Statystyka wygląda następująco:

7% meczów – zakończyło się do 30 minut, 21% meczów – zakończyło się do 44 minut, 36% meczów – zakończyło się do 60 minut,
33,8 % meczów – zakończyło się powyżej 30 minut, Najdłuższy mecz M. Witkowski-F. Biesek trwał ……. 110 minut !!!!!!

Zgodnie z naszym planem zakończyło się ok. 50% pojedynków.

Mając świadomość, że czasami jeden mecz blokuje całą grupę, staje się to uciążliwe dla pozostałych uczestników zawodów i organizatora. W Gdańsku ratowała nas duża ilość stołów, przy średniej liczbie uczestników ( 71 osób).

Znacznie lepiej wyglądała faza pucharowa. Tutaj dystans był do sześciu wygranych, a planowany czas 70 minut. Tylko kilka pojedynków trwało dłużej. Większość kończyła się znacznie szybciej. Najdłużej ponownie grał Witkowski.

Wnioski. Pragnąc zadbać o sportowy charakter turniejów bilardowych i ich atrakcyjność konieczne jest wprowadzenie ograniczenia na wykonanie strzału. Ze względów finansowych nie jest możliwe, aby zatrudniać kilkanaście lub kilkadziesiąt osób do mierzenia czasu. Trzeba do tego będzie zaangażować zawodników. Dzieje się to w odmianę 14/1 i nie zmieniło to wyników gry. East European Billiard Council wystartowało z turniejami „Fast 9-Ball”, gdzie na oddanie strzału jest 10 sekund. W ocenie wielu zawodników te 10 sekund było wystarczającym okresem na zagranie. Gdy graliśmy do 3 wygranych mecze trwały maksymalnie 17 minut. Kilka kończyło się przed 10 minutami. To już jest widowisko, które mogą oglądać widzowie. W Bułgarii spróbujemy zwiększyć dystans. Zobaczymy jak pójdzie. Międzynarodowy Komitet Olimpijski zarzuca nam, że jesteśmy grą nudną, statyczną i mało atrakcyjną. Myślę, że trzeba się wziąć do zmian.