Spośród 70 zawodników z 9 państw uczestniczących w Dynamic Billard Best of the East – Romanian Open 9-Ball najlepszym okazał się izraelski numer 1 – Zion Zvi. Na nieznanego szerzej gracza z Tel-a-Vivu nikt nie stawiał. Za faworytów uchodzili: lider europejskiego profesjonalnego rankingu, Węgier Sandor Tot, Polacy – wicemistrz Europy Tomasz Kapłan i brązowy medalista ME Radosław Babica. Wymieniano także nazwiska: najlepszego Słowaka – Jaroslava Polacha i czołowych Rumunów – Antoanella Judeta oraz Melkoniana Babkena. Z zainteresowaniem oczekiwano także startu lidera tegorocznego rankingu Best of the East, Karola Skowerskiego z Polski. Ten ostatni zagrał jednak bardzo słabo i jako jedyny z faworytów nie awansował z gier grupowych. W fazie pucharowej pierwsi odpadli: Babica (4:7 z Z. Zvi) i Judet (5:7 z D. Radulovicem). Potem zakończyli udział w turnieju Polach (3:7 z A. Ewaldem) i Tot, który przegrał 2:7 z dobrze grającym Kapłanem. Ten mecz wzbudzał szczególne zainteresowanie. Licznie zgromadzeni widzowie patrzyli jak Sandor bezradnie rozkładał ręce. Kapłanowi grającemu niemal bezbłędnie dopisywało także szczęście. Tak bywa, że aby zwyciężać trzeba je czasem mieć. W ćwierćfinałach padły następujące rezultaty:
- Zion Zvi () – Ioan Ladany () – 7:6,
- Dawid Jędrzejczak (Trefl Sopot – ) – Wojciech Trajdos (Trefl Sopot – ) – 7:3,
- Tomasz Kapłan (Ósemka Rzeszów – ) – Adam Ewald (Trefl Sopot – )- 7:1,
- Augustin Viziru () – Dodre Radulovic () – 3:7
Do 1/2 finału awansowało więc dwóch Polaków oraz bilardzista z Izraela i Serbii. Oba mecze o finał były bardzo zacięte i zakończyły się nieznacznymi zwycięstwami. W dużej mierze o awansie Zvi zadecydował błąd Jędrzejczaka, a Kapłana „uszczęśliwiła” wielka pomyłka Radulovica podczas wbijania bardzo łatwej bili z numerem 9. Ostatecznie w 1/2 finału:
- Zion Zvi – Dawid Jędrzejczak – 9:7,
- Tomasz Kapłan – Dodre Radulovic – 9:7.
Błędy zawodników mogły wynikać w znacznej mierze z faktu, że w klubie w Pitesti nie było klimatyzacji, a temperatura przekraczała 34 stopnie. Takie upały najlepiej znosił Zvi. W finale Kapłan stracił siły. Nie trafiał do łuzy, bez wyczucia uderzał w białą bilę. Izraelczyk grał za to bardzo dobrze i wysoko wygrał.
- Finał – Zion Zvi – Tomasz Kapłan – 9:2.
Pierwszy europejski turniej bilardowy w Rumunii należy uznać za bardzo udany. Rumuńska Federacja Bilardowa włożyła wiele pracy, aby zawody miały właściwą oprawę. Na zakończenie imprezy podziękowania złożył im dyrektor cyklu, członek władz European Pocket Billiard Federation Marcin Krzemiński. Turniej tradycyjnie sprawnie poprowadził Grzegorz Kędzierski. Za pozytywny należy uznać debiut w imprezie zawodników z Mołdawii i Izraela. Dobrą grę pokazali Bułgarzy i Słowacy, a także duża grupa bilardzistów z Rumunii.
Kolejny turniej 17-18 września w Komarnie ().